piątek, 28 grudnia 2012

O sądzie, który Fundacji DKMS-Polska się nie bał

Sąd Okręgowy w Katowicach po rozpoznaniu sprawy z powództwa Fundacji DKMS Bazy Danych Komórek Macierzystych Polska w Warszawie przeciwko prof. Sławomirze Kyrcz-Krzemień o ochronę dóbr osobistych i zapłatę oddalił powództwo w całości i zasądził od powodowej Fundacji DKMS Polska na rzecz pozwanej zwrot kosztów zastępstwa procesowego.
Istotne fragmenty uzasadnienia:
  1. "W ocenie sądu nie jest tak jak twierdzi strona powodowa, że wypowiedzi strony pozwanej istotnie naruszyły jej dobra osobiste. Strona powodowa wyjmując z kontekstu wypowiedzi pozwanej uwypukliła i podnosiła  te okoliczności, które w ocenie sądu miały skutkować korzystnym rozstrzygnięciem dla strony powodowej".
  2. "Strona powodowa podnosiła, jakoby użyte przez stronę pozwaną sformułowanie „najgorsze jest to, że dawca jest przewożony do Niemiec”  miałoby powodować naruszenie jej dóbr osobistych. To sformułowanie w ocenie Sądu jest  zgodne z prawdą. W toku postępowania wykazano bowiem, że do roku 2010, co zresztą potwierdziła sama świadek Kinga Dubicka zeznając: ”dokładnie do dnia 10 września 2010 roku wszelkie pobrania od potencjalnych dawców miały miejsce na terenie Niemiec”. Świadek Kinga Dubicka stwierdziła, że pierwsze pobranie na terenie Polski miało miejsce 10 września 2010 roku. Co za tym idzie wypowiedź pozwanej w tym zakresie, że dawca jest przewożony do Niemiec, polegała na prawdzie. Użyte przez pozwaną słowo „najgorsze jest to”, które było podkreślane przez stronę powodową jako słowo sugerujące największe zło jakie może spotkać potencjalnego dawcę, Sąd uznaje za wiarygodne w tym zakresie twierdzenia strony pozwanej, że nie było to użyte w takim kontekście jak wskazywała to i próbowała wykazać przed sądem strona powodowa, ale że słowo to oznaczało, że dawca powinien mieć pobranie najbliżej miejsca zamieszkania. Sąd podziela stanowisko strony pozwanej, która miała prawo uznać, że pobieranie materiału poza granicą Polski, biorąc pod uwagę odległość od miejsca zamieszkania, nie jest okolicznością pożądaną dla dawcy.
  3. "Kolejne stwierdzenie, które pojawiło się jako to, które miało by naruszać dobra osobiste Powódki, to sformułowanie użyte przez Pozwaną słowa „zawłaszczają naszych dawców”. Definicja słowa „zawłaszczyć, zawłaszczać” zawiera wiele elementów. To nie tylko przejąć coś na własność, ale wykorzystywać coś na swoje potrzeby, zatem sformułowanie użyte przez stronę pozwaną w ocenie Sądu również nie narusza dóbr osobistych Powódki, skoro, co w sprawie było bezsporne, rejestrem czyli jednostką skupiającą dane dawców bazy Powódki jest rejestr ZKRD, skoro rejestr ten wykorzystuje dane dawców na swoje potrzeby, zatem określenie „zawłaszczają naszych dawców” nie było w ocenie Sądu okolicznością, która naruszyła by imię i renomę strony powodowej."
  4. "W ocenie Sądu sformułowanie dotyczące lobbowania strony powodowej nie stanowiło również naruszenia jej dóbr osobistych. Sąd pragnie tylko zaznaczyć, że sama świadek Kinga Dubicka składając zeznania przyznała, że publicznie wypowiadała się podczas konferencji uzgodnieniowej organizowanej przez Ministerstwo Zdrowia za możliwością dokonywania pobrań zagranicą.  Skoro sama świadek Kinga Dubicka przyznaje, że taka okoliczność miała miejsce, że wyrażała swój pogląd wśród znawców tematu, gdzie ważyły się losy dotyczące konkretnych zapisów, gdzie środowisko medyczne którego działalnością jest transplantologia mogło wypowiedzieć się w tym aspekcie, sama świadek wskazywała że opowiadała się za możliwością dokonywania pobrań zagranicą, w ocenie Sądu świadek potwierdziła  że właśnie propagowała to rozwiązanie, aby było ono przyjęte w ustawodawstwie polskim, a jeżeli propagowała i popierała coś, to tym samym, biorąc pod uwagę definicję słowa lobbing, lobbowała za takim rozwiązaniem."
  5. "Pozwana stwierdziła, że jest przeciwna turystyce przeszczepowej.  Co do definicji turystyki przeszczepowej Sąd pragnie zwrócić uwagę, że strona powodowa wnioskowała o oddalenie wniosku w tym zakresie aby Sąd przeprowadzał dowód z Deklaracji Stambulskiej dotyczącej właśnie tej definicji. Sąd jednak wniosku o oddalenie tego wniosku dowodowego nie uwzględnił, Sąd bowiem wziął pod uwagę, że ta Deklaracja jest dokumentem, który funkcjonuje w sprawie handlu organami i turystyki transplantacyjnej. Sąd zapoznał się z tą definicją i z tej definicji wynika m.in., że podróże transplantacyjne stają się turystyką transplantacyjną, jeżeli wiążą się z handlem organami lub komercją transplantacyjną, albo jeśli źródła, mające zapewnić  przeszczepy pacjentom spoza kraju osłabiają możliwości danego kraju do zapewnienia usług transplantologicznych na własnym terytorium. W ocenie Sądu działalność strony powodowej, która właśnie dopuszczała możliwość  pobrań tylko i wyłącznie zagranicą osłabia możliwości polskiego kraju do zapewnienia usług transplantologicznych. Strona powodowa w żaden sposób nie zanegowała twierdzeń pozwanej, że w przypadku jeżeli chcemy skorzystać z rejestru ZKRD musimy się do tego rejestru o taką zgodę zgłosić, pomimo że tam zarejestrowany jest dawca pochodzący z Polski."
  6. "Biorąc pod uwagę powyższe Sąd uznaje, że strona pozwana nie naruszyła dóbr osobistych powódki, a co za tym idzie, roszczenie oddala w całości, również w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie. Sąd uwzględnił wniosek strony pozwanej o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wyższej stawce niż stawka minimalna."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz